Sezon na kaczki trwa, co prawda, od połowy sierpnia, ale najczęściej dopiero ptaki migrujące z Północy zasilają nasze łowiska na tyle intensywnie, że polowania z wabikiem i bałwankami dają zadowalające efekty. Ponadto te kaczki nie znają jeszcze nowego terenu, w związku z czym dobrze reagują na wab podczas szukania dogodnych dla siebie żerowisk.
Zanim wyruszymy na pierwszą zasiadkę, warto objechać łowisko i zapolować z podrywu. Taki rekonesans pozwoli wybrać najlepsze kacze stawy – zasobne w pokarm i stwarzające możliwość zamaskowania się w przybrzeżnej roślinności. Dobrze jest też określić optymalny kierunek oddawania strzałów.
Należy mieć przy tym na względzie, że jeśli skierujemy się w stronę zachodzącego słońca, dłużej utrzymamy widoczność w trakcie wieczornych zasiadek. O świcie z kolei z wiadomych względów lepiej, by promienie nie świeciły nam w twarz.
Wabik na kaczki to urządzenie o prostej konstrukcji, którego serce stanowią plastikowe membrany osadzone na odpowiednio wyprofilowanym trzpieniu. To one są kluczem do skutecznego wabienia. Najtańsze wabiki mają pojedyncze membrany wykrajane maszynowo. Da się na nich wabić z jako takim efektem, ale dźwięk nigdy nie będzie idealny. Poza tym umożliwiają wydobywanie tylko prostego odgłosu naśladującego nawoływanie jednej kaczki.
Prawdziwa przygoda z wabieniem zaczyna się po kupieniu wabika z dwiema membranami. Pozwala on na wydobycie całej gamy dźwięków, m.in. odgłosów zadowolenia żerującego stada. Najlepsi producenci oferują wabiki strojone indywidualnie, w których każda membrana jest ręcznie docinana i osadzana przez doświadczonego wabiarza. Podczas tworzenia instrumentu, zanim uzyska się idealny dźwięk, wiele membran ląduje w koszu na śmieci. Tak skrupulatna praca ma swoją wartość, co w znaczący sposób przekłada się na finalną cenę wyrobu.
Sam wabik doskonale sprawdzi się nad mocno zarośniętym zbiornikiem, gdy lustro wody jest mało widoczne. W takiej
sytuacji znajdujących się na nim ptaków i tak nie byłoby widać. Z kolei samych bałwanków można używać podczas porannych zasiadek tam, gdzie często spotyka się kaczki za dnia. Jeśli staw służy im jako miejsce dziennego odpoczynku, to zazwyczaj bezgłośnie zapadają na nim o świcie po nocnym żerowaniu. W takim przypadku obecność atrap sprawi, że zlatujące się kaczki będą mniej czujnie lądowały na tafli wody, niejednokrotnie bez zataczania zwiadowczych okrążeń nad zbiornikiem. Wymienione sytuacje należy jednak traktować jako wyjątek od reguły. Optymalnym rozwiązaniem jest równoczesne stosowanie bałwanków i dobrego jakościowo wabika dźwiękowego.